PGE EKSTRALIGA Maksym Drabik ukarany przez POLADĘ

Trudny czas
Dyskwalifikacja Maksyma Drabika liczona jest od 30 października 2020 roku, bo w tym dniu został on zawieszony przez Polską Agencję Antydopingową (POLADA). Poza zakazem startów w oficjalnych zawodach, żużlowiec nie może również pełnić żadnej roli w klubie i związku, np. członka teamu innego żużlowca przebywającego w parku maszyn. Nie może on również brać udziału w treningach organizowanych przez klub i związek. Może zatem prowadzić aktywność zorganizowana we własnym zakresie – biegać, udać się na siłownię lub jeździć na motocyklu. Do klubowych treningów Maksym Drabik będzie mógł powrócić dwa miesiące przed upływem zawieszenia, by w tym czasie przygotować się do swojego powrotu na tor. Dwunastomiesięczna kara nie ulegnie zmianie, jeśli nie będzie odwołania od wyroku Panelu Dyscyplinarnego POLADY. Warto w tym miejscu wspomnieć o sprawie siedmiu piłkarzy drugoligowej Pogoni Siedlce, którzy pierwotnie otrzymali za infuzję także wyrok dwunastomiesięczny, jednak wskutek odwołania Światowej Agencji Antydopingowej ukarano ich czterema latami bezwzględnej dyskwalifikacji. Tylko jeden z nich otrzymał karę w zawieszeniu, bo od początku zdecydował się na współpracę z POLADĄ. Wyrok w sprawie zawodników Pogoni Siedlce jest o tyle kontrowersyjny, że dożylne wlewy witaminowe zostały zaaplikowane wskutek decyzji trenera oraz klubowego lekarza.
Inne przypadki
W środowisku żużlowym zawieszenia zawodników za naruszenie lub złamanie przepisów antydopingowym nie są niczym nowym. W przeszłości ukarany za zażycie niedozwolonej substancji został zawieszony chociażby Patryk Dudek. Przypadek żużlowca z Zielonej Góry pokazuje, że chociaż przymusowa przerwa zatrzymuje karierę, to wcale jej nie kończy, a w pewnym sensie może pomóc wyjść na prostą. Po powrocie Patryk Dudek wywalczył z reprezentacją Polski Drużynowy Puchar Świata, wywalczył awans do cyklu Speedway Grand Prix, a jako debiutujący w roli stałego uczestnika tych zmagań wywalczył wicemistrzostwo świata. Podobnie wyglądał powrót na tor w przypadku Grigorija Łaguty. Rosjanin otrzymał prawie dwuletnie zawieszenie, ponieważ w jego próbce znalazły się ślady po meldonium. Do rywalizacji powrócił on w maju 2019 roku w barwach Motoru Lublin i był tak samo skuteczny jak przed dyskwalifikacją.
Sparta i inni czekają…
W przypadku Patryka Dudka mieliśmy do czynienia z powrotem do swojego wcześniejszego klubu, natomiast mimo deklaracji złożonych prezesowi ROW-u Rybnik Krzysztofowi Mrozkowi, Grigorij Łaguta zdecydował się na zmianę barw klubowych. Jak będzie w przypadku ewentualnego powrotu Maksyma Drabika? Nie jest tajemnicą, że zakusy na Maksyma Drabika, który w momencie powrotu na tor nadal będzie mógł być wystawiany na pozycję zawodnika do lat 24, mają niemal wszystkie kluby PGE Ekstraligi. Na zawieszonego żużlowca czekają również oczywiście w Betard Sparcie Wrocław i właśnie powrót do środowiska, które najlepiej się zna, może pomóc w łagodniejszym wejściu do dyscypliny. Zawieszenie jest bowiem ogromnym szokiem dla zawodnika, a kara jest dotkliwa przede wszystkim pod względem psychologicznym.