PGNIG SUPERLIGA KOBIET Wyśmienita dyspozycja aktualnych wicemistrzyń Polski

Totalna demolka
Zagłębie Lubin rozegrało we wtorek doskonałe spotkanie, wyśmienicie prezentując się zwłaszcza w defensywie. O tym, jak ogromna była przewaga lubińskiego zespołu w pierwszej połowie świadczą o tym liczby – zaledwie trzy bramki stracone w pierwszej połowie oraz Monika Maliczkiewicz broniąca na poziomie osiemdziesięciu dwóch procent! – Pamiętajmy, że przede mną na linii szóstego metra walczy jeszcze sześć zawodniczek i to one robią ogromną robotę w obronie, a rzuty, które przechodzą przez nie już wtedy mi łatwiej bronić. Moja skuteczność to też duża zasługa dziewczyn – powiedziała Monika Maliczkiewicz, bramkarka Zagłębia Lubin. Pierwsza bramkę dla rywalek zdobyła Dagmara Nocuń. W tym momencie lubinianki miały już na swoim koncie osiem trafień. Podopieczne Bożeny Karkut dominowały nad mistrzyniami Polski nie tylko w grze defensywnej, ale również w ataku – z drugiej linii skuteczna była zwłaszcza Patrycja Świerżewska, a bramki dokładały również m.in. skrzydłowe – Kinga Grzyb, Adrianna Górna oraz Daria Zawistowska. – W pierwszej połowie zagrałyśmy twardo w obronie i skutecznie w ataku, co przyniosło znakomity efekt. W drugiej połowie spuściłyśmy nieco z tonu, jednak ani na chwilę nie traciłyśmy kontroli nad spotkaniem. Cuda w bramce wyczyniała Monika Maliczkiewicz, która zagrała kolejny fantastyczny mecz. Teraz skupiamy się na kolejnym rywalu – dodała Patricia Matieli, rozgrywająca aktualnych wicemistrzyń Polski.
Inny pretendent
W drugiej części spotkania lubinianki dopełniły formalności i pokonały aktualne mistrzynie Polski 28:16 (14:3). Podopieczne Kima Rasmussena były już bardziej skuteczne niż przed przerwą, jednak nie były w stanie podnieść się po ciosach zadanych przez Zagłębie Lubin w pierwszej połowie. Dolnośląski zespół mógł bowiem liczyć na kolejne bramki z dystansu Patrycji Świerżewskiej. Wygrana lubinianek spowodowała, że ich przewaga nad aktualnymi mistrzyniami Polski z Lublina wzrosła do dziesięciu punktów. – Teraz czekają nas dwa bardzo ważne spotkania i zrobimy wszystko, żeby dopisać kolejne sześć punktów do naszego konta. Jest jeszcze bardzo, bardzo dużo grania. Musimy być skupione na każdym kolejnym meczu i krok po kroku dążyć do wymarzonego celu – oceniła Monika Maliczkiewicz, bramkarka Zagłębia Lubin. Ich rywalkami w najbliższym czasie będą zawodniczki Piotrcovii Piotrków Trybunalski i KPR-u Gminy Kobierzyce.
Goniący KPR
I to właśnie drugi z dolnośląskich zespołów w PGNiG Superligi Kobiet wyrasta na najpoważniejszego rywala Zagłębia Lubin w walce o ich pierwsze od dekady mistrzostwo Polski. Podopieczne Edyty Majdzińskiej mierzyły się w minionej kolejce z Młynami Stoisław Koszalin, które w poprzedniej serii spotkań nieoczekiwanie rozbiły Piotrcovię Piotrków Trybunalski. – Na pewno jest to dla nas spory minus, że w tej ostatniej serii nasze najbliższe przeciwniczki zagrały tak dobry mecz i pokonały Piotrcovię bardzo wysoko. Moim zdaniem to niespodzianka i dużo da zespołowi – powiedziała Karolina Mokrzka, rozgrywająca KPR-u. W pierwszej części spotkania przyjezdne były w stanie toczyć wyrównany pojedynek z wyżej notowanym dolnośląskim zespołem. Jeśli chodzi o brązowe medalistki PGNiG Superligi Kobiet, to ciężar zdobywania bramek wzięły na siebie Natalia Janas oraz Kinga Jakubowska. W drugiej części spotkania podopieczne Edyty Majdzińskiej swoją agresywniejszą postawą w obronie zmuszały przeciwniczki do błędów i w miarę upływającego czasu konsekwentnie powiększały swoją przewagę. W ostatnich dziesięciu minutach koszalinianki próbowały zmniejszyć straty, ale nie zdołały odmienić losów spotkania. Dzięki temu zwycięstwu zawodniczki KPR-u Gminy Kobierzyce, podobnie jak ich rywalki z Lubina, pozostają niepokonane w 2021 roku i na półmetku rozgrywek są wiceliderem PGNiG Superligi Kobiet. W tym momencie ich strata do lokalnych rywalek wynosi zaledwie trzy punkty.
Przełamanie Chrobrego
Nie zabrakło również meczów dolnośląskich zespołów w PGNiG Superlidze Mężczyzn. Runda rewanżowa tych rozgrywek rozpocznie się za niespełna dwa tygodnie, a teraz odbywają się spotkania, które nie mogły odbyć się w pierwotnych terminach z powodu pandemii koronawirusa. W pierwszym z takich spotkań zawodnicy Chrobrego Głogów ulegli tydzień temu dosyć boleśnie Azotom Puławy. W miniony weekend podopiecznym Witalija Nata udało się wreszcie zainkasować komplet punktów. Wszystko wskazywało na to, że przyjdzie im to w miarę łatwy sposób, bo dwukrotnie w drugiej części spotkania prowadzili oni różnicą pięciu bramek. W ostatnich minutach zawodnicy Pogoni Szczecin zdołali jednak zbliżyć się do głogowian na jedną bramkę. Dziesięć sekund przed końcem meczu remis przyjezdnym mógł zapewnić Wojciech Matuszak, jednak jego rzut obronił Rafał Stachera.
WTOREK
MKS PERŁA LUBLIN –ZAGŁĘBIE LUBIN 16:28 (3:14)
PERŁA: Razum, Gawlik, Wdowiak – Rosiak 3, Malović, Więckowska, Anastacio 1, Gęga 1, Nosek 5, Nocuń 1, Gadzina 5, Balsam, Królikowska, Olek, Tatar, Szarawaga.
ZAGŁĘBIE: Maliczkiewicz, Wąż – Zawistowska 5, Galińska 1, Kochaniak 3, Stanisławczyk, Hartman, Matieli 4, Świerżewska 6, Kurdzielewicz, Górna 5, Grzyb 2, Belmas, Drabik 1,
NIEDZIELA
KPR GMINY KOBIERZYCE – MŁYNY STOISŁAW KOSZALIN 30:21 (13:11)
KPR: Kowalczyk, Zima – Kucharska 5, Ilnicka 1, Buklarewicz 2, Janas 6, Wiertelak 2, Ważna 2, Ivanović 1, Koprowska 1, Despodovska 1, Michalak, Mokrzka, Wicik, Jakubowska 7, Tomczyk.
MŁYNY: Zimny,Krebs, Filończuk – Smolinh , Haric 2, Rycharska 2, Zagrajek 2, Mączka 4, Kowalik 2, Borysławska 2, Volovnyk 2, Andriichuk 3, Somionka 2, Nowicka
Wyniki pozostałych meczów 14. serii (06-07.02): EUROBUD JKS Jarosław – Start Elbląg 24:25 (13:11), Piotrcovia Piotrków Tryb. – Ruch Chorzów 36:20 (19:11).
1. Zagłębie Lubin 14 37 401:316
2. KPR G.K. 14 34 363:314
3. MKS Perła 14 27 379:356
4. Piotrcovia 13 24 407:349
5. Młyny Stoisław 14 18 358:356
6. JKS Jarosław 13 10 299:353
7. Start Elbląg 14 10 343:385
8. Ruch Chorzów 13 5 319:424
Następne mecze (13-14.02): Jarosław – Lublin, Piotrków Tryb. – Lubin (16.02), Kobierzyce – Chorzów (14.02), Elbląg – Koszalin.