TENIS STOŁOWY 89. Indywidualne Mistrzostwa Polski w Arłamowie

Kluczowy czwarty set
Po trzech setach Natalia Bajor przegrywała w meczu 1:2. Dopiero co Katarzynie Grzybowskiej-Franc (Dojlidy Białystok) udało się wygrać partię na przewagi do 11. Kluczowe było zwycięstwo w czwartej partii, co dobrze wyczuła zarówno pochodząca z Brzegu zawodniczka, jak i trener Zdzisław Tolksdorf. Po wzięciu czasu Bajor odgoniła kryzys, zdobyła trzy punkty z rzędu i całego seta wygrała 11:6. Sukces był coraz bliżej. Kapitanka wrocławskiego AZS-u UE Wrocław nie potknęła się na prostej prowadzącej do zdobycia trzeciego tytułu indywidualnej mistrzyni Polski z rzędu. Decydujące partie zwyciężyła do 5 i 4. W ostatnim secie Grzybowska-Franc próbowała zmienić sposób zagrywki, ale dwukrotnie popełniała proste błędy. Bajor po nerwowym początku spotkania przezwyciężyła trudności, pokazując dużą klasę oraz talent. Wygrała pojedynek zasłużenie.
Pod nieobecność Li Qian oraz Natalii Partyki to właśnie broniącą tytułu mistrzynię kraju słusznie typowano na zwyciężczynię zawodów rozgrywanych w hotelu Arłamów na Podkarpaciu. – Szczerze mówiąc nie czułam się faworytką, każda gra była trudna – stwierdziła w swoim stylu Bajor, rozemocjonowana i szczęśliwa z powodu wygranej. – To był wyrównany finał, zresztą podobnie jak półfinał z klubową koleżanką Kasią Węgrzyn. Oprócz turnieju TOP 16 i poza rozgrywkami ligowymi nie miałam okazji startować na turniejach, więc tym bardziej się cieszę – mówiła. Nieco inaczej finałowy pojedynek oceniła Grzybowska-Franc. – Natalia zagrała naprawdę super. Wygrane przeze mnie sety wynikały raczej z jej błędów niż mojej dobrej gry. Srebro dużo dla mnie znaczy, bo nie spodziewałam się, że tak szybko wrócę na wysoki poziom po przerwie macierzyńskiej. Dałam sygnał powrotu do kadry, rozmowy trwają – dodała z nadzieją. Po dobrym występie na krajowych mistrzostwach wydaje się, że Grzybowska-Franc może otrzymać powołanie od Zbigniewa Nęcka. Jednak trzecią zawodniczką drużyny narodowej na drużynowym turnieju olimpijskim w Tokio powinna pozostać raczej Natalia Bajor – tym bardziej po sukcesie w Arłamowie. W takiej roli Bajor zastępowała Grzybowską-Franc, gdy ta udawała się na urlop macierzyński. Urodzona w Brzegu zawodniczka pomogła w wywalczeniu kwalifikacji olimpijskiej i brązowego medalu na igrzyskach Europejskich.
Między zawodniczkami atmosfera zdrowej sportowej rywalizacji ma miejsce tylko przy stole. W Arłamowie stworzyły zgrany deblowy duet. Bajor i Grzybowska-Franc zdobyły złoty medal, pokonując 3:2 w finale Roksanę Załomską i Aleksandrę Michalak.
Węgrzyn z Kulczyckim najlepsi w mikście
Załomska i Michalak na mistrzostwach Polski nadspodziewanie łatwo rozprawiły się z Anną i Katarzyną Węgrzyn z AZS UE Wrocław. Bliźniaczki z Trzebieszowic przegrały w ćwierćfinale 0:3 i nie powtórzyły sukcesu sprzed roku, gdy sięgnęły po brązowy medal. W singlu siostry najpierw trafiły na siebie w ćwierćfinale i Katarzyna wygrała pewnie 4:0. Następnie stoczyła półfinałowy pojedynek z Natalią Bajor zakończony porażką 2:4, ale dzięki awansowi do strefy medalowej zgarnęła brąz. Wygrała drugiego seta do 8 i czwartego do 9. Przygotowała koleżance z drużyny wymagający test przed skuteczną, jak się okazało, obroną tytułu indywidualnej mistrzyni Polski. – Znamy się z Kasią bardzo dobrze ze wspólnych treningów, więc pokonanie jej nie było łatwe – mówiła Bajor przed kamerą TVP Sport. Dużo lepiej niż w deblu siostrom Węgrzyn poszło w mikście. Anna z Robertem Florasem dotarła do półfinału. Z kolei Katarzyna razem z Samuelem Kulczyckim po raz trzeci awansowali do finału i drugi raz obronili tytuł mistrzowski. Wygrali z Tomaszem Lewandowskim (turniejowym nr. 1 wśród mężczyzn) oraz Pauliną Krzysiek (brązową medalistką singla, finalistką sprzed roku). Kulczycki i Katarzyna Węgrzyn rozstrzygnęli decydujący mecz 3:1. Kulczycki był uskrzydlony zdobyciem tytułu indywidualnego mistrza Polski. Pokonał w finale Roberta Florasa. Utalentowany 18-letni zawodnik Dekorglasu Działdowo po wyjeździe do Liebherr Ochsenhausen, zespołu niemieckiej Bundesligi, zaliczył spory progres. Zgarnął tytuł pod nieobecność Marka Badowskiego oraz Jakuba Dyjasa, który nie miał okazji, by obronić tytuł.
89. Indywidualne Mistrzostwa Polski w Arłamowie
Finał gry pojedynczej kobiet
N. Bajor – K. Grzybowska-Franc 4:2 (-9,7,-11,6,5,4)
Finał gry pojedynczej mężczyzn
S. Kulczycki – R. Floras 4:2 (9,-10,6,6,-10,5)
Finał gry podwójnej kobiet
N. Bajor i K. Grzybowska-Franc – R. Załomska i A. Michalak 3:2 (-7,6,-6,5,3)
Finał gry podwójnej mężczyzn
R. Floras i D. Bąk – T. Lewandowski i P. Chodorski 3:0 (3,5,8)
Finał gry mieszanej
K. Węgrzyn i S. Kulczycki – T. Lewandowski i P. Krzysiek 3:1 (5,-6,7,7)